Sylveco to marka która jest jedną z moich najulubieńszych. Dlatego kiedy pojawiły się peelingi do twarzy nie trzeba było mnie długo namawiać. Wybrałam oczyszczający peeling z korundem, ekstraktem ze skrzypu polnego i olejkiem z drzewa herbacianego, ale do wybory jeszcze jest wygładzający peeling z korundem, słonecznikiem oraz werbeną. I na ten drugi skuszę się jak tylko skończy mi się wersja oczyszczająca.
Dlaczego ten wariant? Może nie ma cery trądzikowej, ale lubię mocniejsze oczyszczanie ze względu na zaskórniki i suchą cerę a tylko tak jestem pewna, że zniweluję i czarne kropki i suche skórki. Poza tym, składniki odżywcze które później funduję skórze, lepiej się wchłaniają. Drobinki w peelingu nie są widoczne ale na pewno odczuwalne, to zasługa korundu, który jest minerałem ściernym a charakteryzuje się bardzo malutkimi kryształkami. Oczywiście ten kosmetyk nie est polecany dla osób z mocnym trądzikiem oraz skórą wrażliwą, naczynkową. Wtedy może zaszkodzić, ale wiadomo, to są skrajne przypadki, zawsze musi myć umiar.
Peeling ma gęstą konsystencję i w pierwszej chwili ciężko uwierzyć, że ten krem (bo tak wygląda na pierwszy rzut oka) ma nas mechanicznie oczyszczać. A tu miłe zaskoczenie ;-) Kiedy nałożymy kosmetyk na twarz i delikatnie zaczniemy masować, poczujemy jak drobinki masują naszą skórę. Zazwyczaj masuję twarz około dwie minutki i zostawiam peeling na buzi kolejne dwie jako maseczką. Później zmywam letnią wodą, co idzie całkiem sprawnie, nie ma problemu z domyciem twarzy. Na koniec idzie serum nawilżające i krem odżywczy i buźka jak dupcia niemowlaka ;-) Zapach natomiast jest lekko ziołowy, trochę słodki, na pewno bardzo przyjemny.
Peeling staram wykonywać regularnie właśnie ze względu na suche skórki i dzięki niemu pozbywam się ich. Skóra jest wyraźnie gładsza, jaśniejsza i miła w dotyku. Zaskórniki są zniwelowane a koloryt wyrównany (z tym również się borykam niestety). Nie powoduje podrażnień, zaczerwienień ani wysuszenia cery. Jednak polecam, tak jak już wspomniałam, posiadaczkom cery mieszanej ze skłonnością do zaskórników, do odświeżenia skóry twarzy. Cena jest według mnie adekwatna do działania peelingu, bo za słoiczek 75ml zapłacimy około 18zł. Dostępny jest niemal w każdym sklepie internetowym z kosmetykami oraz stacjonarnie w sklepikach z produktami naturalnymi. Ja gorąco polecam ;-) Jakie są Wasze ulubione peelingi do twarzy?
Moim ulubionym peelingiem do twarzy jest właśnie ten Sylveco. Mam już chyba z trzecie opakowanie tego cuda :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńJak wykończę wszystkie moje zapasy peelingów to może się skuszę na ten ;)
OdpowiedzUsuńJa do twarzy wolę delikatniejsze :) Moim osobistym hitem jest peeling Sampar w olejku. Jakiś czas temu kupiłam Kiehl's z papainą i wyszła z tego niezła milosc ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie go testuję :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie prezentuje się ten peeling!
OdpowiedzUsuńAktualnie mam korund ze sklepu enaturalne, który mieszam z żelem do twarzy. Ten peeling od dawna jest na mojej liście :-)
OdpowiedzUsuńnie testowałam go, ale chetnie bym spróbowała ♡
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
mój blog ;)
Też lubię te mocne peelingi a ten wygląda ciekawie;)
OdpowiedzUsuńMuszę się kiedyś na niego skusić, bo jeszcze nigdy go nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad zakupem jakiegoś produktu od Sylveco i na liście zainteresowań jest również ten peeling :) Zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, a z Sylveco u mnie jest tak, że produkty się sprawdzają albo bardzo dobrze albo w ogóle:)
OdpowiedzUsuńLubię Sylveco i pewnie kiedyś spróbuje :)
OdpowiedzUsuńTen peeling jest moim HITem :)
OdpowiedzUsuńPeeling świetnie się prezentuje i ma bardzo dobry skład :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy przebilby moja paste z ziaji :D
OdpowiedzUsuńMiałam tą wersję i byłam zadowolona, obecnie w użyciu jest peeling wygładzający Sylveco :)
OdpowiedzUsuńmoże sie kiedyś na niego skuszę, nie miałam zbyt wielu kosmetyków z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńchcę go:D teraz już:D
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę peelingi enzymatyczne, ale ten też mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńTrochę się boję korundu - mocno ściera, a ja mam skórę naczyńkową, więc nie wiem, jak by zadziałał.
OdpowiedzUsuńja musze odpkopac swoje peelingi :) zapraszam serdecznie na rozdanie ZOEVA
OdpowiedzUsuńJa używam korundu i pastę z Ziaji, ale jak je zużyję, to pomyślę nad zakupem tego z Sylveco :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko z Selveco i nie mogę się docekać, kiedy przetestuję ten peeling :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Brzydki Ptak
Lubię Sylveco, ale ich peelingi mnie nie przekonują.
OdpowiedzUsuńTen peeling kusi mnie od dłuższego czasu i chcę sprawić sobie go na Święta :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować;) Kusi mnie;)
OdpowiedzUsuńPeeling prezentuje się świetnie - nie da się ukryć, że kusi niejedną z nas ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam ale słyszałam o nim bardzo dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię, oczyszcza dogłębnie :)
OdpowiedzUsuńMiałam go, niezły, choć wolę tradycyjne peelingi
OdpowiedzUsuńDo twarzy używam jedynie peelingów enzymatycznych, ale zużyłam go do ciała i też byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi na bazie korundu. Z tego co wiem, to Sylveco ma tez wersję dla sucharków i na nią chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńCzaje się na ten peeling od niedawna. Czekam aż mój z Lilla Mai się skończy i na pewno sięgnę po ten :)
OdpowiedzUsuńSylveco to bardzo fajna marka. Peelingu jeszcze nie miałam, muszę zużyć zapasy :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Sylveco a cena peelingu nie jest wygórowana
OdpowiedzUsuńJa nie stosuję peelingów, chyba że czasem enzymatyczne :) Lubię za to maseczkę z kwasem salicylowym, fajnie oczyszcza i daje podobne efekty co peeling
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię peelingi Lirene :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się grafika Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńfollow?
http://fashionlikealife.blogspot.com/
Nie używałam jeszcze tego peelingu, ale zastanawiam się nad jego kupnem.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peeling morelowy z Soraya, ale już się kończy i mam ochotę na ten :)
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec! Jest rewelacyjny, świetnie oczyszcza skórę, a nie rysuje jej i nie podrażnia. Bardzo wydajny i jak na taki świetny skład, to jest tani. Ja zawsze resztkę peelingu oczyszczającego Sylveco mieszkam z szamponem Biolaven i mam peeling do skalpu - skóra głowy też potrzebuje peelingu - polecam :)
OdpowiedzUsuń