Do tej pory glinki nie gościły na mojej twarzy zbyt często, okazjonalnie robiłam sobie gotową z Ziaji i to byłoby na tyle. Jednak naczytałam się o dobroczynnych właściwościach glinek naturalnych, które rozrabiamy samemu w domu i kupiłam swoją. Zdecydowałam się na białą i właśnie to ona dzisiaj ma swoje pierwsze wejście na blogu.